Peri Peri Wadowice. Tysiąc opinii, 4,3 gwiazdki. Zamówiłem małą tortillę z panierowanym kurczakiem.
Tortilla mocno nadziana kurczakiem, ale warzywa nie są wyczuwalne. Sos majonezowy momentami wpada w keczup. Uważam, że to jest bardziej wypasiony Twister z KFC.
Zamówiliśmy małą pitę z mieszanym mięsem i sosem. Cena to 13 zł, porcja z poprawnymi proporcjami mięsa do warzyw.
Fajnie zrobiona, dobra proporcja między mięsem a warzywami. Kapusta delikatna, sos lekko majonezowy. Smak tradycyjny, bardzo dobry za tą cenę.
Kebab w cieście z wołowiną, cena 14 zł. Wyczuwalny koperek. Więcej kapusty niż mięsa, kebab dość suchy z małą ilością sosu.
Dość suchy, wyczuwalna ilość koperku, więcej warzyw niż mięsa. Nie można się cieszyć w pełni jedzeniem przez koperek. Sosu praktycznie brak.
Zamówiliśmy małe rollo mieszane z sosem, oraz mega rollo amerykańskie z serem. Mały rollo kosztuje 13 zł, duży 29 zł.
Słodki sos, proporcja pół na pół mięso i warzywa. Wyczuwalna ilość koperku, ale smak ogólnie zadowalający.
Dużo sosu, co czyni kebab bardzo wilgotnym. Frytki dodane do kebaba. Kebab jest bardzo napełniający, ale stosunkowo mała ilość mięsa.
Ful ludzi, co chwilę ktoś wychodzi stary z pudłami. Nie wiem czy z kremówkami, czy z innymi tutaj wyrobami cukierniczymi, ale widać, że ma wzięcie ta cukiernia.
Bardzo słodki krem. Bardzo. Ciasto jest mega chrupiące, a ja jestem przyzwyczajony, że ono tak się lekko ciągnie, jest czasami takie wilgotne. Nie wiem, jak to powinno być w takiej perfekcyjnej kremówce. To jest po prostu takie mega suche i chrupkie. No powiem wam, że i ten krem, i to ciasto smakuje tak trochę sklepowo.
6 zł, czyli 2 zł tańsza. Jakiś ten krem bardziej żółty. Ja to spróbuję zjeść tak, jak się to je.
Mega alkoholowa. Poczułem. Mega dużo alkoholu dodanego w kremie. Czuć to od razu. Ciasto jest tak samo kruche. Ta spód jest zauważalnie wyższy. Gdzieś on taki gorzkawy jest na samym końcu ten alkohol tutaj. Nie, to już bardziej mi smakowała w tej pierwszej cukierni. Słodki jeż, nie podpasował mi. Za bardzo alkoholowe, już tutaj traci taki kremówkowy smak, ta kremówka.
Ona najbardziej okazała, taka, no największa. Kremówka z Adowic, mieszcząca kawa na dworzańsku na przystanku autobusowym.
Taka jak tamta u Lenia, tylko odrobinę mniej słodka. Jakaś taka bardziej wyważona. Okej, alkohol się traci. Jest taki maślano-jajeczny trochę posmak. Tutaj jest efekt takiego pozostawania, tłuszczu, ale to jest przyjemne akurat.
Funkcjonująca przy przystanku, nieco dalej od głównych atrakcji.
Nie wspomniano opinii.
Dodatkowa nutka, jakiegoś jakby cytrusa, minimalnie, albo aromat, albo coś. A ta kosztuje tyle samo, a jest dużo większa. Mam wrażenie, że to jest półtorej kremówki stamtąd.
Tutaj jest delikatna nuta anyżu, ale takiego przyjemnego, bo ja nienawidzę anyżu.